TATAPALI – Muzyczna przygoda – Witka Kozaczkiewicza

„TATAPALI to fuzja muzyków preferujących przeróżne, często odległe style muzyczne. Utwory to krótkie historyjki o ludzkiej niedoskonałości, tak wszechobecnej w szarej codzienności, wzbogacone odrobiną sarkazmu, z domieszką refleksji.”

Dobra – przejdźmy do konkretów. Koordynatorem tego zamieszania (twórcą genezy ?) był Marek Kanar Fijołek, który w 2007 roku zaprosił mnie z gitarą do sali prób w Gliwicach, żeby sobie pograć. Tam poznałem perkusistę kompletnego – Darka Dariodrumera Stepanika, a w późniejszym czasie wokalistę i genialnego tekściarza („mijam pieszych – pieszo„) Wojtka Bocianu Bociańskiego, klawiszowca i wokala Adama Saddama Baszczoka i kongarza Andzrzeja Tuzia Sichmy, którego parę lat później zastąpił brat Kanara Robert Czarny Fijołek. Na deser zaprosiliśmy do współpracy naszą perełkę Asię Asjo Świdrak, która przeuroczo kontrastowała z Bocianem na wokalu, co mnie oczywiście bardzo cieszyło 😉 . W kwestii składu, na pierwszej płycie słychać również niezastąpionego Michała Gashoo Gasza, a na nagraniach z drugiej płyty słyszymy klawisze Kamila Młodego Kamilusa Wójcika.

Muzycy stworzyli własny, dość ciekawy i niebanalny styl muzyczny. Repertuar zespołu składa się z własnych kompozycji, opartych na zróżnicowanych stylach muzycznych m. in. na reggae, pop, rock oraz na muzyce alternatywnej.

Dla mnie osobiście TATAPALI to swoisty fenomen – muzycznie różniliśmy się od siebie w całym zakresie – od gustów po estetykę dźwięku i strategię ćwiczeń, ale mimo to stworzyliśmy coś nietuzinkowego, co wspominam z ogromną nostalgią i często nucę. Typowa próba wyglądała tak, że ja podawałem jakiś wałek na dwóch chwytach , a Bociek z rękawa sypał do niego tekst i wychodziliśmy popłakani ze śmiechu. Ale zaczęło się tak – pierwsza próba TTP 😉

Zespół Tatapali już od pierwszej próby deklarował swoje przywiązanie do skocznych melodycznych piosenek harmonicznie ułożonych w poprawne i przejrzyste kompozycje dla mas…

Tak więc nie od początku myśleliśmy o „ładnych dźwiękach”. Oprócz koncertowania, próbowania, nagrywania płyt i teledysków zaczęliśmy stosować „inne formy integracyjne” – po prostu „żarło”. Niestety prawie równocześnie Bocian i Asjo ciężko zachorowali, co osobiście bardzo przeżyłem i zespół musiał … wyhamować. Rok temu spotkaliśmy się na próbie u DarioDrummera w Gliwicach w celach towarzysko dyplomatycznych, ale entuzjazm ucichł, bynajmniej do dziś.

Poniżej 1 płyta TTP + 3 utwory z nie skończonej 2 płyty.